Zasłużeni nauczyciele

 

WSPOMNIENIE  O  PANI  PROFESOR

mgr Władysławie Irenie Mieroszewskiej

– rozprawka o nauczycielskim trudzie i o dobrym sercu –
biogram...

 

1.  Wprowadzenie uzasadniające podjęcie zadania

    Z perspektywy upływu czasu powinniśmy upamiętniać osoby, które wybierały szlachetne cele i pozostawały wierne niewzruszonym zasadom moralnym. W minionym XX wieku, najpotworniejszym stuleciu kłamców (W. Łysiak), szczególnym kryteriom prawości musieli sprostać nauczyciele. Rzeźbiąc serca i umysły młodych pokoleń musieli uwzględnić obszary biedy, osierocenia i obłudnych zakłamań ideowych. W Polsce dodatkowo musieli uporać się ze zmianami granic, zniszczeniem tradycji intelektualnych, likwidacją wykształconych grup zawodowych, kradzieżą dóbr kultury i ośmieszaniem religii. Nigdzie na świecie nie wymordowano tyle bezbronnych dzieci (Zamojszczyzna, Łódź, obozy koncentracyjne i getta, czystki etniczne na Kresach Wschodnich) i nigdzie nie wymordowano tylu oficerów, nauczycieli, naukowców i kapłanów.

Nigdzie nie zlekceważono wysiłku zbrojnego Polaków tak jak to uczyniono w Powstaniu Warszawskim, przy likwidacji Ruchu Oporu w latach powojennych i ośmieszaniu wysiłku zbrojnego Polaków w ważniejszych bitwach (o Anglię, pod Monte Cassino, pod Lenino, itp.). 
    I z tymi problemami musieli sobie poradzić nauczyciele łącząc zróżnicowane zadania dydaktyczne i wychowawcze jak: rozwijanie uzdolnień, przygotowanie do zawodów potrzebnych w gospodarce, rozwijanie zachowań prorodzinnych i prospołecznych, kształtowanie szacunku do narodu, jego historii, czystości języka ojczystego i zasad dobrego wychowania. Każdy przypadek umożliwiający zaprezentowanie portretu biograficznego OSOBY, która pozytywnie wpłynęła na młode pokolenia młodzieży powojennej powinien być uszanowany. Unikając oschłej chronologii dokonano próby połączenia informacji dotychczas uzyskanych od osób, które znały Panią prof. Władysławę Mieroszewską. Mimo, że była ONA osobą dyskretną próbujemy zaprezentować jej osobowość, umiłowanie zawodu i poczucie odpowiedzialności za młodzież.

   Technikum Mechaniki Rolnej później przemianowane na Technikum Mechanizacji Rolnictwa i rozwinięte do Zespołu Szkół Technicznych miało szczęście w pozyskaniu wspaniałych nauczycieli. Wśród nich osoba mgr Władysławy Ireny Mieroszewskiej jest przykładem „człowieka prostolinijnego, wyzbytego podłostek, człowieka, który patrzy światu w oczy po męsku, którego cele są szlachetne, a zasady i przekonania niewzruszone z punktu widzenia ich stałości, jak i poziomu moralnego” (str. VII noty edytorskiej Stulecia kłamców Waldemara Łysiaka, wyd. 2000).

 

2.  Osobiste odniesienie

 

    Dystans ponad 50 lat od ukończenia szkoły średniej wystarcza na wyzwolenie się z emocji, a zapamiętane szczegóły świadczą jedynie o ich prawdziwej ważności. Pani profesor Władysława Irena Mieroszewska była dla naszej klasy rocznika 1955-1960 wyjątkową osobowością. Ucząc języka polskiego wspomagała nas w staraniach o nauczanie również języka niemieckiego. Chętnie udostępniała książki i czasopisma z własnej biblioteczki. Uczyła szacunku do książek. Zachęcała do czytania poezji. Domagała się zawsze kilku indywidualnych interpretacji wierszy. Lekcje języka polskiego były spotkaniami z zróżnicowaną literaturą. Pamiętam rozmowę o książce Kartezjusza pt. Rozprawa o metodzie z ilustracją na okładce – człowieka przy pługu. Czytaliśmy często na lekcjach wiersze niedawno zmarłych poetów, szczególnie A. Ważyka, J. Tuwima, K.I. Gałczyńskiego, K. Makuszyńskiego, Z. Nałkowskiej. Na konkurs recytatorski Pani Profesor wybrała dla mnie wiersze: Ojczyzna oraz Strasna zaba K.I. Gałczyńskiego. Dopingowała do recytowania, co przy mojej wadzie wymowy „przez nos” było szczególnie mobilizujące. I wreszcie zdarzenie maturalne. Nikt z klasy nie wybierał tematu: Konrad Wallenrod i Wokulski – bohaterowie dwóch epok. Większość kolegów podejmuje temat: Oceń postawę życiową Judyma i Cezarego Baryki. Osobiście decydowałem się na temat: Pisarze Oświecenia w walce o wychowanie nowego człowieka. Pani Profesor dyskretnie sugeruje mi wówczas, aby spróbować podjąć temat pierwszy. Mimo obawy, że nie podołam wyzwaniu, bo obydwu bohaterów uważałem za romantyków, propozycję podjąłem. Jeszcze wielokrotnie dyskutowaliśmy na ten temat. Pani Profesor twierdziła, że uczeń powinien podejmować zadanie trudniejsze od dotychczas sprawdzonych możliwości, bo to uczy zaufania do swoich sił. Gdy 21 października 2011 r., podczas uroczystości nadania Zespołowi Szkół Technicznych w Łańcucie imienia Jana Inglota, zaproponowano mi przygotowanie wspomnienia o naszej szanowanej i lubianej nauczycielce – zadanie to przyjąłem. W trakcie zbierania materiałów odkryłem, dopiero w ubiegłym 2012 roku, ściśle chronioną tajemnicę. W latach 1963-1966 na każde Święta Bożego Narodzenia Pani Profesorka przysyłała mojej najmłodszej siostrze, uczennicy technikum rolniczego, sumę 100 zł. Nie wiedziałem o tej inicjatywie. Był to okres, gdy kończyłem studia, rozpoczynałem staż asystencki i zakładałem nową rodzinę, a jednocześnie pomagałem siostrze finansowo. Z dużym wzruszeniem i zażenowaniem przyjąłem tę informację. Rozumiem teraz dokładniej słowa, że „dobre serca rosną w biedzie”, jak twierdził nasz katecheta ks. Ignacy Kozieja. ONA Była nauczycielem o bardzo dobrym sercu.

 

3.  Ważniejsze dane i fakty biograficzne

 

    Władysława Irena Mieroszewska (1909-1991) urodziła się 14 marca 1909 r. w Ponikwie, pow. Brody, woj. Tarnopol jako córka prywatnego pracownika umysłowego Włodzimierza i Marii Kazimiery z Winszów. Szkołę powszechną czteroklasową ukończyła w 1918 r. w Boryni, pow. Turka. W latach 1918-1927 uczęszczała do Państwowego Gimnazjum im. M. Kopernika w Samborze, które ukończyła z wynikiem „chlubnym”.

    W latach 1927-1935 studiowała na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie (z przerwami, które były spowodowane trudnościami finansowymi). Studiowała historię jako przedmiot główny oraz język polski jako przedmiot dodatkowy („poboczny").Dnia 26 czerwca 1935 r. uzyskała dyplom mgr filozofii w zakresie historii z wynikiem bardzo dobrym. Jej praca magisterska pt. „Działalność Antoniego Tyzenhauza” została oceniona jako bardzo dobra i wyróżniona pierwszą nagrodą w konkursie prac magisterskich Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu im. J. Kazimierza we Lwowie.

   W okresie od l października 1936 r. do 30 września 1938 r. odbyła wymaganą nauczycielską praktykę pedagogiczną w zakresie nauczania historii, po której można było zdawać egzamin w celu uzyskania uprawnień zawodowych. Praktykę odbywała w I Państwowym Liceum i Gimnazjum im. A. Mickiewicza w Samborze. Jednocześnie od 1 września 1937 r. pracowała w Prywatnym Gimnazjum Krawieckim Żeńskim w Samborze jako nauczycielka języka polskiego, historii i geografii. W tej szkole prowadziła też bibliotekę, opiekowała się jedną z klas oraz samorządem szkolnym. Funkcje te pełniła do końca roku szkolnego 1939/40, w którym uczyła również języka ukraińskiego. W czerwcu 1939 r. wniosła podanie o dopuszczenie do egzaminu pedagogicznego w terminie jesiennym, jednak wybuch wojny uniemożliwił złożenie egzaminu.

    Od roku szkolnego 1940/41 przeniesiona została przez radzieckie władze szkolne do dziesięcioletniej Średniej Szkoły Kolejowej nr 7 w Samborze, w której pracowała do 30 czerwca 1941 r. jako nauczycielka historii oraz zastępca dyrektora. Od lipca 1941 r. do 30 listopada 1941 r. była bez pracy i przebywała u rodziny w miejscowości Lenina Wielka, pow. Sambor. Od l grudnia 1941 r. do 30 września 1943 r. pracowała w Starostwie Powiatowym w Samborze w charakterze tłumacza i pracownika registratury. Na skutek redukcji pracowników w starostwie od l października 1943 r. przeniosła się do Lwowa i tu pracowała jako sekretarka dyrektora Ubezpieczalni Społecznej do 31 marca 1944 r. Na skutek akcji repatriacyjnej została wysiedlona i wraz z rodziną (matką, ciocią Kasikową oraz siostrami Janiną i Olgą) zamieszkała czasowo w domu Piątków w Zalesiu k/Rzeszowa. W Rzeszowie podjęła pracę jako sekretarka w kancelarii adwokackiej Bolesława Boczara. Przebywała tu od l kwietnia 1944 r. do 20 marca 1946 r. Równocześnie od 20 lutego 1946 r. rozpoczęła pracę jako referentka i kasjerka w Centrali Zbytu Produktów Przemysłu Węglowego – Ekspozytura w Rzeszowie. Pracowała tu do 31 sierpnia 1947 r.

   Dnia 23 czerwca 1947 r. uzyskała uprawnienia zawodowe nauczycielskie. Po przedstawieniu dokumentów o odbyciu przewidzianej praktyki pedagogicznej Komisja Egzaminów Państwowych dla Nauczycieli Szkół Średnich w Krakowie decyzją z dnia 23 czerwca 1947 r. zwolniła Władysławę Mieroszewską z państwowego egzaminu pedagogicznego. Nadała Jej uprawnienia zawodowe do nauczania historii, jako przedmiotu głównego w szkołach średnich ogólnokształcących i zakładach kształcenia nauczycieli państwowych i prywatnych w języku wykładowym polskim.

  Starania o pracę w zawodzie nauczycielskim rozpoczęła w czerwcu 1947 r. Zakończyły się one pomyślnie i od 1 sierpnia 1947 r. mgr Władysława Mieroszewska otrzymała nominację na tymczasową nauczycielkę w Liceum Gospodarstwa Wiejskiego w Dzikowie pow. Tarnobrzeg. Uczyła tam języka polskiego, niemieckiego oraz rosyjskiego.

   Pismem z dnia 7 września 1949 r. przeniesiona została do Państwowego Liceum Mechaniki Rolnej w Łańcucie, w którym rozpoczęła pracę od 15 września 1949 r., a już w lutym 1950 r. została członkiem Komisji Egzaminacyjnej (maturalnej). Pierwsza umowa o pracę datowana jest 13 sierpnia 1949 r., a następnie przedłużona na lata następne. W roku 1950/51 pracowała też w Państwowym Liceum Rachunkowości Rolnej w Miłocinie, dokąd dojeżdżała z Łańcuta. Kiedy podjęła pracę w Łańcucie, przeprowadziła się tam razem ze swoją ciocią Kasikową, którą się opiekowała. Początkowo obie panie mieszkały w budynku, w pobliżu szkoły. W czerwcu 1950 r. Wł. Mieroszewska przebywała na zwolnieniu lekarskim dlatego zrezygnowała z dodatkowej pracy w Państwowym Liceum Rachunkowości Rolnej w Miłocinie. Po śmierci ciotki Wł. Mieroszewska przeniosła się do mieszkania w nowym budynku internatu. Była tam otoczona życzliwymi osobami i przyjaciółmi. Unormowała się też jej sytuacja rodzinna. Siostra Janina wyprowadziła się do Przemyśla, a siostra Olga z matką przeniosły się do centrum Rzeszowa. Po śmierci matki Olga przeniosła się na osiedle Baranówka i tam zamieszkał też Tadeusz, brat Wł. Mieroszewskiej, który powrócił z zagranicy bardzo schorowany. W 1966 r. Wł. Mieroszewska na podstawie orzeczenia lekarskiego otrzymała zmniejszenie wymiaru czasu pracy do 9 godzin tygodniowo. Pracowała w zawodzie nauczycielskim do 31 sierpnia 1971 r., ale nie rezygnowała z kontaktu z młodzieżą i szkołą w Łańcucie, która od roku 1949 była dla Niej serdecznie dobrym domem.

   Po przejściu na emeryturę pracowała przez osiem lat w niepełnym wymiarze godzin nauczając języka polskiego. Ponadto, bezinteresownie pełniła wiele dodatkowych obowiązków: opiekowała się m.in. zespołem dekoracyjnym, prowadziła kronikę szkoły od 1968 r. do 31 sierpnia 1979 r. Pomagała wielu uczniom pochodzących z okolicznych wsi w pokonywaniu trudności w nauce języka ojczystego. Swoją głęboką i rozległą wiedzę, zapał, stałe dążenie do poznawania świata i doskonalenia się wpajała kolejnym pokoleniom młodzieży. Jej skromność, prawość i oddanie młodzieży było wzorem dla wielu młodych nauczycieli, którym zawsze służyła radą i pomocą. Warto tu przytoczyć jedną z ocen Jej pracy z lat siedemdziesiątych: długoletni nauczyciel o wysokich walorach moralnych i zawodowych oddany sprawom młodzieży i szkoły.

   Nie należała do żadnej partii politycznej. Za osiągnięcia w pracy dydaktyczno-wychowawczej otrzymała odznakę „Zasłużony dla Województwa Rzeszowskiego” (21.09.1970 r.) i wiele innych odznaczeń, których wykaz wymaga dopracowania.
W ostatnich latach życia mieszkała w Rzeszowie, gdzie wspierała swoją siostrę Olgę. Tam też niespodziewanie zmarła 25 lipca 1991 r. Pogrzeb jej odbył się w dniu 27 lipca. Spoczęła na cmentarzu w Łańcucie ze swoją ciocią, bo takie wyrażała życzenie. Pozostanie w pamięci przyjaciół i wychowanków jako wspaniała i niezwykła osoba. Czuła się w Łańcucie bezpiecznie i dobrze. Pamiętajmy o tej wspaniałej kobiecie z Kresów, której serce zawsze było przepełnione życzliwością do ludzi, do kultury polskiej i naszej wspaniałej historii wyprzedzającej swoim humanizmem i tradycjami solidarności kulturę światową XX w. W swojej pracy magisterskiej analizowała osiągnięcia techniczne Antoniego Tyzenhauza w rozwoju przemysłu na Ziemi Grodzieńskiej na przełomie XVII i XVIII w. – szczególnie rozwoju nowoczesnych manufaktur przetwarzających produkty rolne. Z tego też względu dobrze się czuła wśród grona nauczycieli i uczniów
z obszaru mechaniki rolnej. Zawsze z wielkim zainteresowaniem dopytywała o zakres studiów na kierunku Mechanizacji Rolnictwa w Poznaniu, gdzie studiowało w latach 1960-1978 łącznie 35 absolwentów technikum z Łańcuta. Pani Profesor Mieroszewska zawsze aktywnie zachęcała do podejmowania tego wysiłku. Miała zaufanie do kierunku studiów który był przeniesiony z Wrocławia z nauczycielami ze Lwowa.

 

4.  Zakończenie i konkluzja

 

     Na podstawie zebranych informacji o życiu i pracy Pani Profesor Władysławy Ireny Mieroszewskiej uwidacznia się, że Jej praca jako nauczyciela graniczy z powołaniem. Jej fundamentem było zawsze zainteresowanie uczniów rozwijaniem ich indywidualnych uzdolnień. Śmiało proponowała zadania przekraczające dotychczasowe osiągnięcia ucznia i uczyła zasad samokształcenia. Na zakończenie wspomnień przywołam jeszcze jedno wydarzenie, które poruszało i wzruszało serdecznie. Po uroczystości szkolnej uczniowie naszej klasy dedykowali swoim wychowawcom pieśń Czerwone maki na Monte Cassino. Wzruszona Pani Profesor ze łzami w oczach skomentowała słowa ostatniej zwrotki: Pamiętajcie, że wolność Polski mierzy się krzyżami na wszystkich mogiłach polskich żołnierzy, pomordowanych dzieci i ludzi bezbronnych. Wszystkie są jak stosy czerwonych maków. Długo o tym rozmawiałem w różnych sytuacjach. Dopiero teraz znając życiorys Pani Profesor Mieroszewskiej i tę długą drogę z Ziemi Tarnopolskiej przez Lwów, Dzików i Rzeszów do pokochanego Łańcuta mam nadzieję, że wspomnienia te jeszcze ubogacą inne osoby. Niech pamięć o tej Osobie jeszcze się rozwinie w rodzinie uczniowskiej.

 

    Opracował Edward Dreszczyk na podstawie materiałów i rozmów z wieloma osobami. Najwięcej informacji uzyskano od Pani Marii Władyki i jej córki Ireny oraz z opracowania Pana profesora Eugeniusza Szala, który pozyskał materiały archiwalne i wykonał ich pracochłonną analizę. W tej sprawie wielokrotnie rozmawiałem z Panem Stefanem Rutą, poprzednim dyrektorem szkoły oraz z osobami, które wyraziły gotowość udziału w tworzeniu uczniowskiej rodziny wspomnień. Niech się rozwija wspólna praca przy uzupełnianiu wspomnień i refleksji. Jesteśmy dumni ze swoich nauczycieli, wśród których Pani Profesor Władysława Irena Mieroszewska ma miejsce szczególne.

    Opracowując wspomnienie korzystałem wielokrotnie i z uporem z rozmów z byłymi uczniami technikum: Henrykiem Dudkiem, Romanem Kabatem, Tadeuszem Kopciem, Michałem Pokrywką, Czesławem Rzeźnikiem i Romanem Skomrą. Proponuję, aby prezentowane wspomnienie sukcesywnie uzupełniać pod patronatem Dyrekcji Szkoły, a Panu Dyrektorowi P.T. Markowi Miezinowi bardzo dziękuję za inicjowanie sprawy i życzliwość w udostępnianiu materiału i wspieraniu pozyskiwania danych z archiwum. Opracowanie uzupełniono w skrócone odpisy dokumentów oraz wybrane fotografie wspomnianej Osoby. Kronika fotograficzna będzie sukcesywnie uzupełniana, a ważniejsze dokumenty wzbogacane oświadczeniami. Dziękując za dotychczasową współpracę składam szczególne słowa uznania Panu profesorowi Eugeniuszowi Szali oraz Pani Marii Władyce.

    Pracę ukończono w dniu 17 grudnia 2013 r.

 

Wszystkim związanym ze sprawą życzę Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i pomyślności w 2014 roku,

aby był bardziej spokojny i lepszy od mijającego 2013 roku.

 

-  kronika fotograficzna

 

-  uczniowska rodzina wspomnień /zawiera wspomnienia wychowanków o Pani Profesor Władysławie Mieroszewskiej/

Egzaminy zewnętrzne

Matura

Egzamin zawodowy

Informacje o ochronie danych osobowych

Deklaracja dostępności strony internetowej

Partnerzy szkoły

Łańcut w liczbach

Kalendarz

marzec 2024
Pn Wt Śr Cz Pt So N
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Goście na stronie

Odwiedza nas 282 gości oraz 0 użytkowników.

Adres Szkoły

Zespół Szkół Technicznych

ul. Armii Krajowej 51A

37-100 Łańcut tel. 17 225 2286

fax 17 225 6893

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Sport w mediach

 

Szkoła w mediach